Teść wrócił wczoraj z wakacji i przywiózł synowej kilka litrów borówek =D.
Jak już wspomniałam puki nie skończymy/nie zaczniemy remontu kuchni, nic się w niej nie upiecze, więc większość borówek poszła do zamrażalnika.
Ale troszkę musiało zostać , koktail z owoców leśnych - obowiązkowy
no i oczywiście lody <3
/W sierpniu jestem monotematyczna,sorry ale upały nie zachęcają do ślęczenia w kuchni i gotowania obiadków nawet mężowi/
Lody borówkowe
-ok. 300-400g Borówek
-330ml śmietanki 30%
-szklanka mleka skondensowanego niesłodzonego
-cukru wg uznania
Borówki wsypujemy do garnuszka i zasypujemy cukrem. Odstawiamy na chwilkę.
Borówki zasypane cukrem blendujemy blenderem, nie na idealnie gładką masę, fajnie pozostawić kawałki borówek.
Do borówek wlewamy śmietankę i mleko , i dobrze mieszamy.
Całość wlewamy do maszyny do lodów i postępujemy wg zaleceń producenta.
-330ml śmietanki 30%
-szklanka mleka skondensowanego niesłodzonego
-cukru wg uznania
Borówki wsypujemy do garnuszka i zasypujemy cukrem. Odstawiamy na chwilkę.
Borówki zasypane cukrem blendujemy blenderem, nie na idealnie gładką masę, fajnie pozostawić kawałki borówek.
Do borówek wlewamy śmietankę i mleko , i dobrze mieszamy.
Całość wlewamy do maszyny do lodów i postępujemy wg zaleceń producenta.
Z podanych składników wyszło mi 1,5litra lodów.
Pysznych, słodkich, barwiących język na fioletowo mocno jagodowych lodów.
Jak na razie są to najlepsze lody jakie mi wyszły :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz