Przyznam,że bezy robiłam po raz pierwszy. Myślałam,że jest to trudniejsze, dlatego tyle zwlekałam, a jest to super pomysł jak pozostaną nam zbędne białka!
Na moje bezy potrzebowałam:
-4 białka
-szczypte soli
-szklankę cukru pudru
Białka z solą ubiłam na sztywno z cukrem pudrem. Do sztywnej piany (tak sztywnej że po odwróceniu naczynia piana jest na miejscu , czyli u góry) po łyżce dodawałam cukier puder ciągle miksując, aż masa uzyskała kolor białej perły.
Gotową masę przełożyłam do szprycy i wyciskałam małe beziki na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Wyszły mi 2 blachy bez. Bezy suszyłam w piekarniku ustawionym na termoobieg w 140* około 40minut.
Gotowe bezy po ostudzeniu posmarowałam lemon curdem.
Ideał.
Słodkość bezy złamana kwaskowatością mojego ulubionego kremu cytrynowego.
Mhmmm polecam!
o rany wygladaja smakowicie, skusze sie :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
OdpowiedzUsuń